Babcie chłopca dziękują wszystkim, którzy zaangażowali się w akcję. Jak mówi nam pani Krystyna, nie sposób wyrazić wdzięczności za pomoc, jaką otrzymują. I prosi o jeszcze, bo do pełnej kwoty potrzebnej Wojtkowi brakuje jeszcze około 350 tys. zł.
Wojtuś ma 8 lat. Mieszka w Gołaszynie. Ostatnio jednak miejscem gdzie spędza praktycznie cały czas, na zmianę z mamą lub tatą, jest Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Wojtuś walczy po raz drugi w swoim życiu z „zabójcą dzieci” - złośliwym nowotworem współczulnym układu nerwowego. Pierwszy raz zachorował w wieku 4 lat. Wtedy wygrał. W sierpniu ubiegłego roku nadeszła wznowa. Choroba powróciła. Od września Wojtek walczy z nią dzielnie.
W zwycięstwo Wojtka nikt nie wątpi. Kiedy wygra już z chorobą ma szansę więcej nie zachorować. Potrzebuje do tego szczepionki. Jest ona dostępna tylko w Stanach Zjednoczonych. Koszt jej podania to około 1,5 mln zł. Rodzice chłopca nie mają takiej kwoty. Potrzebują pomocy w jej zebraniu. I ta pomoc płynie z wielu stron. Dziś na koncie Wojtka jest już ponad 980 tys. zł. Potrzeba jeszcze około 350 tys. zł.
https://www.siepomaga.pl/wojtus-jonczyk
GALERIA ZDJĘĆ
.jpg)
AKup/DW