Spotkanie odbyło się w sobotę, 5 marca w Bursie św. Stanisława Kostki w Siedlcach. W jego programie były konferencja wygłoszona przez ks. prof. Krzysztofa Marcyńskiego SAC, adoracja Najświętszego sakramentu, Msza św. oraz agapa. Nawiązując do słów Ewangelii, którą Kościół rozważał tego dnia w Liturgii i hasła ćwiczeń duchowych "Trudna lekcja wspólnego stołu", prelegent omówił 5 kroków w drodze ucznia do pójścia za Jezusem, a tym samym w budowaniu pokoju. Podkreślił ich wagę w obecnej sytuacji geopolitycznej, związanej z tym co się obecnie dzieje na świecie, a konkretnie za naszą wschodnią granicą. Pierwszy krok do wspólnego stołu to usłyszeć Chrystusa, Jego "Pójdź za mną".
Drugi krok w lekcji budowania pokoju to ucieszyć się na widok Jezusa, i wyprawić Mu ucztę. Wiąże się to z deklaracją zgody i pojednaniem.
- Tegoroczny Wielki Post jest dobrym czasem, żeby pomyśleć o tym, czy mógłbym oddać życie za Jezusa, za pokój na świecie. Wejdźmy w Wielki Post, aby uczyć się chodzić z podniesioną głową - mówił ks. prof. Marcyński.
Następny trzeci etap to usiąść do wspólnego stołu i zacząć rozmawiać, tak jak w Ewangelii do wspólnego stołu usiedli Jezus, celnicy... - Kościół ma naturę wspólnoty w drodze, pielgrzymuje(...) Póki jesteśmy tu na ziemi to istotną rzeczą jest, żeby nie stracić zgody, jedności między sobą. Możemy być różni, ale najważniejsze jest, żeby usiąść do wspólnego stołu i do tego stopnia rozmawiać, aż wypracujemy wspólny kierunek (...). Tutaj potrzebny jest duch Chrystusa - mówił pallotyn.
Krok czwarty to świadomość zła. - Ci którzy nie siadają do wspólnego stołu Boga, są w kręgu zła (...) Jak nie siadasz, nie uczestniczysz w drodze do osiągnięcia pokoju, zaczyna się szemranie nie prowadzące do zgody - wyjaśniał. - W tym kontekście nie powinniśmy się bać widzieć zła w świecie. Zło było i jest, ale zawsze na przegranej pozycji, bo Pan Jezus swoją Męką, Śmiercią i Zmartwychwstaniem odebrał mu moc - podkreślił.
Krok piąty to zasiąść do stołu Eucharystii. Msza św. jest przeciwwagą do każdej wojny.
Na koniec prelegent przyznał, że lekcja wspólnego stołu jest bardzo trudna, ale na stole Eucharystii nasze serce się przemienia. Tu możemy czerpać siłę z Boga i z Bożej miłości.
W wygłoszonej homilii ks. prof. Krzysztof Marcyński SAC powiedział, że nie chodzi o to żebyśmy mieli usta pełne pokoju, chodzi o to, żebyśmy mieli w sercach pokój. - To co się stało na Golgocie i w Zmartwychwstaniu, to się personalizuje dla nas (...). Odpowiedzią na słowa Jezusa jest spowiedź święta - szczególna rozmowa z Bogiem, którego się nie boimy - mówił ks. Marcyński. Wyjaśniał, że wypowiadane słowa "Moja wina" to nie wpędzanie w poczucie winy, ale wręcz przeciwnie - to powrót do Boga, doświadczenie miłości Boga, otwarcie się na Boga lekarza - podkreślił w homilii. - Bóg w Eucharystii przychodzi te ranę opatrywać (...) Skierujmy siebie na Boga, zobaczmy Nim lekarza (...). Dzisiaj możesz zostawić to co ci bardzo przeszkadza i zacząć świętować przy wspólnym stole - mówił kapłan. ZOBACZ ZDJĘCIA
EŁ
Listopad 2025
