Mirosław Leśkowicz o powodach swojej rezygnacji informuje dość lakonicznie – Co się kiedyś zaczęło, trzeba kiedyś zakończyć. Ten moment właśnie nastąpił. Moja decyzja wynika z naprawdę ciężkiej pracy, zrealizowanej w latach pandemii przeze mnie i cały zespół. Muszę odpocząć. Jeśli będę dalej realizował jakąś pracę, to już nie w zakładzie, który ma 1000 osób załogi i 150 mln rocznego budżetu. – Dyrektor podziękował wszystkim ludziom i instytucjom, z którymi przez te kilkanaście lat współpracował. Dodał, że zostawia ZOZ w niezłym stanie. Nie idealnym, bo o ideał trudno, ale w zadowalającym. Swojemu następcy zostawia plany rozwoju oddziału zakaźnego i zagospodarowania otoczenia szpitala, których z braku środków nie udało się zrealizować. Kto zajmie zwalniane z końcem lutego stanowisko? Organ prowadzący szpitala, czyli miasto Siedlce, zapowiada tu konkurs. Prezydent Andrzej Sitnik informuje, że na czas jego trwania (maksymalnie do 6 miesięcy) powoła osobę pełniącą obowiązki. W tej sprawie liczy na rekomendację odchodzącego dyrektora.
AB/MR






























Listopad 2025
