Inwestycja rozpoczęła się w 2018 roku. Nowy gazociąg ma 19 kilometrów długości i kosztował 3,5 miliona złotych. Projekt przewiduje podłączenie docelowo 530 odbiorców, ale Robert Więckowski, prezes Polskiej Spółki Gazownictwa mówił, że może być ich znacznie więcej: – Zachęcam do składania wniosków w naszej siedleckiej gazowni i do podłączania się. Możemy podłączyć wszystkich, którzy są blisko linii gazociągu. Motorem napędowym były firmy: kurniki, wylęgarnie drobiu i pieczarkarnia. To one zapewniły efektywność ekonomiczną tej inwestycji. Ale zachęcamy i odbiorców indywidualnych, bo w dobie dekarbonizacji gaz to najlepszy sposób na walkę ze smogiem.
Poseł Daniel Milewski przypomniał, że jest to realizacja zainicjowanego trzy lata temu ogólnopolskiego programu rozbudowy sieci gazowej. Efektem ma być podłączenie do niej trzystu nowych gmin, a tym samym doprowadzenie poziomu gazyfikacji gmin do 72 procent. Mimo pandemii do tej pory uruchomiono usługę dystrybucji w 193 nowych gminach.
Ceny gazu poszły ostatnio mocno w górę, ale jest nadzieja, że wkrótce spadną. Starosta siedlecki Karol Tchórzewski przekonywał, że dzięki krajowemu wydobyciu, nowym kierunkom importu oraz działalności krajowego regulatora nie będzie to wzrost zbyt dotkliwy dla odbiorców indywidualnych. Ponadto ogrzewanie przy pomocy gazu jest praktycznie bezobsługowe, co ma duże znaczenie dla osób starszych (kwestia czasu i wysiłku poświęcanego dotąd na palenie paliwem stałym) oraz dla firm (koszty zatrudnienia pracowników do obsługi instalacji grzewczych).
Z powyższych względów PSG liczy, że zainteresowanie „błękitnym paliwem” nie spadnie. W tej chwili diagnozuje gminę Paprotnia, gdzie przymierza się do gazyfikacji „wyspowej”, a w przypadku miejscowości Stasin (gdzie jest duży zakład drobiarski) także do budowy gazociągu. Z kolei od strony Łosic sieć ma być rozbudowana na gminy Przesmyki i Korczew.







AB [ja]