„Bóbr” za „berdka”
Numer jeden – to następca kołowych opancerzonych wozów rozpoznawczych BRDM. Ta sowiecka konstrukcja, starsza od ojców służących na niej teraz żołnierzy, wciąż straszy w naszych jednostkach pancernych i zmechanizowanych, choć wiele egzemplarzy trafiło już do muzeów. Następcę – o nazwie „Bóbr” – szykuje firma AMZ Kutno. W tym roku pokazała go tylko na obrazkach, bo prototyp od sierpnia ubiegłego roku jest intensywnie testowany w jednostkach i na poligonach. To już nie są badania fabryczne, ale kwalifikacyjne, prowadzone pod nadzorem wojska. Producent podaje, że dobiegają one końca, a ich wynik jest pozytywny. Do zrobienia zostały tylko testy zniszczeniowe (sprawdzające odporność na ostrzał i wybuchy) oraz wdrożenie koniecznych poprawek. Jeśli nie wyjdą żadne przykre niespodzianki, a producent i wojsko dogadają się co do ceny, to produkcja seryjna mogłaby się rozpocząć około 2024 roku.
Nowy pojazd jest znacznie większy od BRDM-a, bo musiał połączyć zdolność pływania z lepszym opancerzeniem i sporym ładunkiem specjalistycznego sprzętu. Współczesne rozpoznanie to już nie jest czołgający się zwiadowca z lornetką, papierową mapą i przenośną radiostacją. „Bóbr” dostał podnoszony maszt z radarem pola walki oraz kamerami światła widzialnego i podczerwieni, a do tego precyzyjną nawigację i pokaźny zestaw łączności, by dane o wykrytych celach móc przekazywać na bieżąco.


Wyostrzony pazur „Borsuka”
Drugi wielki nieobecny, o którym również sporo mówiono, to bojowy wóz piechoty „Borsuk”, który ma zastąpić sowieckiego BWP-1 (pokazywanego w ostatni weekend w Siedlcach w barwach brygady z Lublina). Podobnie jak „Bóbr” jest właśnie intensywnie „ujeżdżany” na poligonach i poprawiany, dlatego w Kielcach był tylko w modelach i na zdjęciach. Na żywo pokazano natomiast jego uzbrojenie – bezzałogową wieżę z 30-milimetrowym działkiem (dostosowanym do strzelania amunicją programowalną), z wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych i z wyrafinowanym systemem kierowania ogniem. ZSSW-30 – bo tak się owa broń nazywa – ma trafić na „Borsuki” oraz na nowe egzemplarze znanych kołowych „Rosomaków”. Producent zapewnia, że jeśli chodzi o możliwości obserwowania pola walki oraz wykrywania i szybkiego niszczenia celów dalece przewyższa to, co jest teraz w użyciu. Podkreśla skuteczną stabilizację działa, która pozwala prowadzić ogień do ruchomych celów podczas ruchu pojazdu, a także dwie niezależne elektrooptyczne głowice obserwacyjne. Dzięki nim dowódca może się rozglądać po okolicy, oznaczać cele i błyskawicznie przekazywać je do zniszczenia działonowemu, a gdy ten je ostrzeliwuje – od razu szukać następnych.


Nowa wieża dla „Rosomaków” i „Borsuków” jest już po testach, a kontrakt na jej produkcję seryjną spodziewany jest jeszcze w tym roku. Na podwozie „Borsuka” trzeba będzie natomiast jeszcze trochę zaczekać: mówi się o dwóch latach. Nowego wozu wyglądają niecierpliwie w Białej Podlaskiej. Tamtejszy batalion zmechanizowany ma go dostać jako jedna z pierwszych lub w ogóle pierwsza jednostka w Wojsku Polskim.
Lżejszy, tańszy, komfortowy
Inny pojazd, który również może zaciekawić naszych pancerniaków i „zmech”, to nowe podwozie gąsienicowe z Huty Stalowa Wola. Nie ma nawet jeszcze własnej nazwy, wielkością, wyglądem i kształtem przypomina pojazdy wyprodukowane na bazie starych haubic „Goździk” do roli wozów dowodzenia jednostek artylerii, wyposażonych w nowe armatohaubice „Krab”. Ale jest to całkiem nowa konstrukcja, pomyślana jako mniejsze i lżejsze, a więc tańsze w zakupie i utrzymaniu uzupełnienie „Borsuka”. W Kielcach pokazano ją z dobrze znaną i używaną również w jednostkach 18. DZ (na podwoziach kołowych „Rosomaków”) wieżą ze 120-milimetrowym moździerzem „Rak”. Może posłużyć także jako wóz rozpoznania, dowodzenia, walki elektronicznej, pomocy technicznej, sanitarka itd.. Na razie jest w trakcie prób fabrycznych.
Ciekawostką w nowych wozach bojowych jest hydropneumatyczne zawieszenie. Rozwiązanie to w branży motoryzacyjnej kojarzy się z eleganckimi limuzynami i drogimi SUV-ami. W wojsku również zapewnia większy komfort, ale dodaje do tego większą stabilność przy strzelaniu i przede wszystkim pozwala na lepszą ochronę przeciwminową. Używane dotychczas wałki skrętne zajmowały miejsce pod podłogą, a w razie eksplozji pod pojazdem wbijały się do środka, rażąc ludzi i wyposażenie. Teraz cały mechanizm zawieszenia jest po bokach kadłuba, a podłogę można kształtować i wzmacniać z większą niż dotąd swobodą.



„Rosomaki” specjalne
Na tegorocznym MSPO pokazano również długo oczekiwane specjalne wersje „Rosomaków”. Pierwsza to wóz pomocy technicznej, wyposażony w lemiesz, rozkładane podpory, cięższy dźwig, i większy zestaw sprzętu niż używane już w Wojsku Polskim wozy rozpoznania technicznego. Druga – to wersja rozpoznawcza przeznaczona dla jednostek artylerii, z wyposażeniem podobnym jak u opisanego wcześniej „Bobra”.






Czołgi: takie jak u nas i obiecane
Pokazano również to, co mogli oglądać parę dni temu mieszkańcy Siedlec: najnowocześniejszą w Polsce wersję czołgu Leopard, czyli Leoparda 2PL. To zaawansowana wersja starego 2A4, z dodanym nowym pancerzem, wymienionymi systemami obserwacji i stabilizacją działa, dostosowana do nowej amunicji. Program modernizacji zalicza spore opóźnienia, ale około 20 unowocześnionych egzemplarzy trafiło już do jednostek.
Oprócz tego w Kielcach pojawiła się propozycja modernizacji nowszych Leopardów 2A5, obejmująca nowe radiostacje, wymianę starych niemieckich karabinów maszynowych na krajowe oraz nowoczesne pokrycie maskujące.


Amerykanie przywieźli swojego „Abramsa” w najnowszej wersji M1A2 sep.v3, wyposażonej w system aktywnej ochrony przed nadlatującymi pociskami przeciwpancernymi. Zakup 250 takich wozów obiecał niedawno rząd, ale żadnych umów dotąd nie podpisano. Prezentowany w Kielcach egzemplarz nosił na lufie nadaną przez żołnierzy nazwę własną „Obi-Wan Kenobi”. Zważywszy na odporność pancerza i siłę ognia, użytkownik rzeczywiście może mieć poczucie, że „Moc jest z nim”…



W następnych odcinkach napiszemy o jeszcze kilku pojazdach, a także o obronie przeciwlotniczej, dronach i amunicji krążącej, nowej rodzinie broni strzeleckiej oraz o nowoczesnym maskowaniu.
AB [MSz]





























Listopad 2025
