Propozycja utworzenia skansenu zrodziła się w środowisku kombatanckim, a konkretnie wypłynęła od 94-letniej dzisiaj kombatantki Jadwigi Rojek. - Pani Jadwiga przywiązuje szczególną wagę do wartości Bóg, Honor, Ojczyzna, ponieważ wywodzi się z rodziny, która odegrała ważną rolę w historii naszego terenu, ale również w wymiarze ogólnonarodowym. Dziadek pani Jadwigi walczył w armii gen. Józefa Hallera, a ojciec aktywnie włączał się w walkę niepodległościową w czasie II wojny światowej - mówi wójt gminy. A tzw. „Dębczyna”? Tam Jadwiga Rojek spędziła swoje młode lata. Było tam miejsce zborne Armii Krajowej, skąd dokonywali wypadów na akcje zbrojne. Jedna z nich na zarządzaną przez agresorów mleczarnię zakończyła się niepowodzeniem, w walce zginęli żołnierze AK Stanisław Paziewski i Jan Więckowski, a Władysław Jóźwicki został aresztowany. Nikogo nie zdradził i po przesłuchaniach został rozstrzelany na Lisich Jamach koło Garwolina. W tym roku mija 77. rocznica tej akcji.
Pamięć o żołnierzach AK jest między innymi przez panią Jadwigę przywracana, podobnie jak mało znana rocznica ufundowania tablicy Armii Krajowej w miejscowym kościele. - Dzięki dekretowi kardynała Stefana Wyszyńskiego, jako pierwsza w kraju zawisła w kościele w Górznie tablica poświęcona żołnierzom Armii Krajowej - dodaje gospodarz gminy Górzno, który jest też członkiem ŚZŻ AK Obwodu „Gołąb” w Garwolinie.
Więcej w rozmowie Waldemara Jaronia z wójtem gminy Waldemarem Sabakiem.
WJ/Garwolin/DW