Na Ukrainie zeszłej doby, w wyniku ataków wspieranych przez Rosję sił, zginęło 2 ukraińskich żołnierzy. Kilkunastu zostało rannych. Ze zajętych przez Rosję terytoriów w stronę terenów kontrolowanych przez siły rządowe strzelano z artylerii.
Do ataków minionej doby dochodziło wzdłuż całej linii rozdziału sił. Ukraińskie wojsko donosi o 84 ostrzałach w większości z użyciem artylerii kalibru 120, 122 i 152 mm. Rannych zostało 12 ukraińskich wojskowych. 2 poległo. Minionej doby wiele ataków ze strony sił prorosyjskich skierowanych było w stronę infrastruktury cywilnej. Ostrzelano m.in. elektrociepłownię w mieście Szczastia. Od północy do godzin porannych dokonano 3 ostrzałów. W nocy media donosiły, że na teren tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych wjechać miały regularne oddziały rosyjskiej armii.
Dziś rano w Brukseli odbędzie się nadzwyczajne spotkanie ambasadorów unijnych krajów, by przygotować sankcje wobec Rosji. Naradę zwołała Francja, która kieruje pracami Wspólnoty po uznaniu przez Rosję niepodległości dwóch samozwańczych republik w Donbasie na Ukrainie - donieckiej i ługańskiej. Przewodniczący unijnych instytucji potępili wczoraj tę decyzję zapowiadając sankcje. Wspólne oświadczenie opublikowali przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
W oświadczeniu napisano, że uznanie przez Rosję niepodległości samozwańczych republik to rażące naruszenie międzynarodowego prawa i porozumień mińskich i że Unia zareaguje nałożeniem sankcji na osoby, które były zaangażowane w te nielegalne czyny. "Jesteśmy gotowi zareagować silnym, zjednoczonym frontem" - mówił wcześniej szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiadając, że położy na stół pakiet sankcji do zatwierdzenia przez unijne kraje. Zawiera on propozycje różnych restrykcji od najsłabszych, personalnych, po najbardziej surowe, gospodarcze uderzające w rosyjski sektor finansowy i energetyczny. Zapowiedź liderów unijnych instytucji oznacza, że na razie Wspólnota skłania się ku temu, by w pierwszej kolejności sięgnąć po sankcje personalne. Osoby nimi objęte mają zakaz wjazdu do Unii i zamrożone aktywa w Europie. Od czasu inwazji na wschodnią Ukrainę i aneksji Krymu w 2014 roku Wspólnota objęła sankcjami około 180 osób. Do tej pory nie zdecydowała się, by wpisać na czarną listę prezydenta Rosji Władimira Putina.
Nałożenie dziś kolejnych sankcji na Rosję zapowiedziały Stany Zjednoczone.
źródło: IAR
DW
Listopad 2024
