Waldemar Kosieradzki przyznaje, że nagroda była dla niego zaskoczeniem ale też wielką radością i zaszczytem - Szczególnie cieszy mnie to, że wizerunek Ludomira Benedyktowicza który otrzymałem w nagrodę będzie pokazywany osobom odwiedzającym moje muzeum. Jego czyny, jego życiorys, jego pasja malarska będzie też tutaj opisana i utrwalona. Cieszy mnie również to, że jeżdżąc konno po naszym Podlasiu tak jak Ludomir Benedyktowicz, kiedy był w zwiadzie konnym, mogę poruszać się po tych samych bocznych i piaszczystych drogach gdzie stąpali nasi powstańcy tacy jak Czarkowski, Benedyktowicz czy ks. Brzóska i inni. Nieraz sobie jadę i myślę, że ich stopy stąpały po tych drogach i te same piaski przewracają teraz kopyta naszych koni. Ja często schodzę z konia i idę jakiś czas pieszo trzymając konia za wodzę i mówię, niech moje stopy też kroczą po tej naszej Podlaskiej ziemi – mówił wzruszony laureat.
Wręczenie nagród im. Ludomira Benedyktowicza odbyło się 1 grudnia w Muzeum Regionalnym w Siedlcach. Wśród tegorocznych laureatów znaleźli się również Roman Postek i Jerzy Chromik. W 2010 roku laureatem nagrody był inny łosiczanin, historyk i regionalista, Tomasz Dobrowolski.
Ta prestiżowa nagroda przyznawana jest od 1987r. przez specjalną kapitułę, ma charakter honorowy.

DK/Łosice [MSz]