Na zdjęciach obiekty, które według nowej koncepcji przebiegu trasy zostaną wyburzone i droga w centrum miejscowości, którą przecinać ma "ekspresówka".

Mieszkańcy liczą na to, że uda się przekonać Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad do zatwierdzenia pierwotnego wariantu, który omijał wieś i spowodowałby wyburzenie tylko jednego budynku mieszkalnego.

- Mamy świetlice, Koło Gospodyń prężnie działa. Wszystko się rozleci przez tę trasę. Dom u nas ma 30 lat. Ciężko będzie. Nie wiem gdzie się podziejemy - mówi Mirosław Sawicki, sołtys Ostromęczyna-Kolonii.
- Jeden z tych wariantów był najmniej szkodliwy, który powodował wyburzenie jednego domu. Ta pani mieszkająca tam był skłonna się wyprowadzić. Uważam, że ta droga powinna być poprowadzona tak, aby omijała domy – podkreśla Waldemar Bielak, mieszkaniec Ostromęczyna-Kolonii.

- Były trzy warianty drogi. Mieszkańcy wybrali najbardziej odpowiedni dla wszystkich. I to był wariant czerwony. Teraz dowiadujemy się, że został zmieniony. Łezka się w oku kręci. Mamy nadzieję, że ludzie na wysokich stanowiskach zechcą jeszcze z nami porozmawiać. Pola możecie nam zabrać, ale nie zabierajcie domów – zwraca uwagę Danuta Sawicka, mieszkanka Ostromęczyna-Kolonii
- Jest dużo miejsca, którędy można poprowadzić trasę. Zniszczyć komuś dom i zapłacić to są koszty. Koszty rosną, materiałów do pobudowania nie ma. Nie wiadomo kiedy się je dostanie. To nie jest proste kogoś wysiedlić i wybudować dom – zaznacza Sławomir Stasiuk, mieszkaniec Ostromęczyna-Kolonii.

Problemem zainteresowani są również miejscowi włodarze. - Będziemy dążyć do spotkania z GDDKiA, jak będzie trzeba pojedziemy z mieszkańcami do Lublina lub Katowic – sugeruje Jerzy Garucki, wójt gminy Platerów. - Brakuje tutaj przedstawiciela GDDKiA. Jako powiat zaproponowałem, abyśmy przygotowali pismo do GDDKiA, aby zorganizować spotkanie w starostwie. Ja widzę możliwości, żebyśmy wypracowali kompromis – podkreśla Michał Michaluk, wicestarosta łosicki
Fot. KGW Ostromęczyn - Kolonia, GDDKiA
KSkor/JS