Adam Wawryniuk, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Łosicach, odpowiada na skargę mieszkańca i kierowców za naszym pośrednictwem. Drogowiec zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. - Nie mogliśmy nie wpuścić gazowników na nasze drogi, bo jest specustawa, która to reguluje. Mamy umowę, w której jest zapisane, że muszą pozostawić drogę w takim stanie, w jakim ją zastali. Na pewno tak będzie, ale trzeba trochę czasu odczekać, żeby się uleżało i nie powstało zapadlisko w tym miejscu. Podłoże musi dobrze osiąść – tłumaczy Adam Wawryniuk. W jego ocenie zniszczenia nie są wielkie. W innych miejscach, gdzie rurociąg przecina drogę powiatową, nie ma dziur. Na pytanie, do kiedy ubytek będzie zlikwidowany, odpowiada: firma, która się tym zajmuje, ma czas do końca września.

BM [ja]