Policjanci ustalili, że razem z pokrzywdzonymi mężczyznami na placu budowy pracował 38-letni mieszkaniec gminy Trzebieszów, który obsługiwał urządzenie do przepompowania betonu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sterowany przez niego sprzęt „zaczepił” o biegnącą w pobliżu linię średniego napięcia. Gdy 38-latek zobaczył skutki wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowi przez kilkanaście godzin prowadzili poszukiwali mężczyzny, sprawdzając wszystkie miejsca, gdzie mógł się ukryć, m.in. pobliskie pola i lasy. We wtorek 31 maja poszukiwany Rafał J. sam zgłosił się na łukowską komendę.
Jak informuje prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, dziś w środę 1 czerwca, 38-latek usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy tego, że jako operator urządzenia nie zachował bezpiecznej odległości od napowietrznej linii średniego napięcia, w wyniku czego doszło do przeskoku łuku elektrycznego i porażenia prądem dwóch mężczyzn. To w konsekwencji doprowadziło do nieumyślnej śmierci jednego z nich i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u drugiego. Drugi zarzut dotyczy nieudzielenia pomocy 49-latkowi, który przeżył, ale znalazł się w ciężkim stanie. Rafałowi J. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Jak dodaje prokuratur Agnieszka Kępka, prokuratura rozważa zastosowanie środków zapobiegawczy, ale decyzja jeszcze nie zapadła. 38–latek złożył wyjaśnienia i nie przyznał się do winy.
zdjęcie: KPP Łuków
AKup [MSz]
Paźdzernik 2025
