W pierwszym punkcie głos zabrał burmistrz Piotr Płudowski. Przypomniał jak powstawał żłobek oraz to, że na jego budowę pozyskano pieniądze z rządowego programu „Maluch +”. Opowiedział też radnym o tym, że już zimą, zaraz po otwarciu żłobka, dochodziło do przecieków dachu. Jak mówił burmistrz wykonawca inwestycji miał dokonać potrzebnych napraw kiedy pozwoli na to pogoda. Ustalono, że naprawy zostaną przeprowadzone 2 lipca. Ale noc wcześniej z 1 na 2 lipca po obfitych opadach deszczu doszło do zalania pomieszczeń placówki. Jak wyjaśniał burmistrz, powodem tego była awaria systemu odprowadzania wody. Burmistrz na sesji powtórzył właściwie to, co zawarł w piśmie dotyczącym tej sprawy, a które było odpowiedzią na pytania przesłane przez radnych Leonarda Baranowskiego i Roberta Dołęgę (http://podlasie24.pl/lukow/region/lukow-zawiodl-system-odprowadzania-wody-32709.html). Burmistrz poinformował też radnych, że żłobek już normalnie funkcjonuje. Wymieniono kasetony na suficie, a szkody nie były wcale tak duże jak się obawiano. Dzieci zaś wróciły do swoich sal 11 sierpnia. Koszty napraw ma pokryć ubezpieczenie.
Po wystąpieniu burmistrza rozpoczęła się dyskusja. Jako pierwszy głos zabrał radny Leonard Baranowski. Postawił dwa pytania: o to dlaczego w budynku żłobka trzeba było wymieniać okna oraz o to, kto odbierał projekt budowy tego budynku? „Bo miał pan obok siebie fachowca” - mówił radny Baranowski. Burmistrz Płudowski nie ukrywał, że nie rozumie sensu stawianych pytań. Przypomniał, że na temat wymiany okien była już udzielana informacja, a do drugiego pytania w ogóle się nie odniósł.
W dalszej części dyskusji głos zabierali m.in. radni Arkadiusz Pogonowski i Łukasz Bober. Oni postawili tezę, że sesja zwołana została tylko po to, aby radni z PiS, którzy byli przeciwni budowie żłobka, mogli uderzyć w burmistrza. Pytali też dlaczego w poprzedniej kadencji nie było takich sesji i nie zlecano Komisji Rewizyjnej kontrolowania inwestycji, co do których były uwagi. Obaj radni za przykład podawali m.in. pogłębianie zbiornika Zimna Woda, gdzie jest problem z wałami oraz wykonanie pomostów. A radny Jarosław Okliński zabierając głos w dyskusji mówił: „Robi się to tylko po to, aby dokopać burmistrzowi”.
Już po sesji, radny Artur Gałach, przewodniczący klubu radnych PiS, mówił nam, że „nigdy nie miał intencji żeby uderzyć w burmistrza”. I dodał, że jedynym powodem zlecenia kontroli jest troska o miejską inwestycję i chęć wyjaśnienia tej sprawy. Dopytywany czy nie wystarczą w tej sprawie wyjaśnienia złożone przez burmistrza mówił, że chodzi o to, aby radni osobiście zapoznali się z dokumentami oraz mieli możliwość porozmawiania z projektantem, wykonawcą i kierownikiem budowy.
Podczas sesji dyskutowano też o tym, czy faktycznie jest sens powoływać biegłych w te sprawie. Radny Henryk Lipiec zwracał uwagę na koszty. Odpowiadał mu radny Andrzej Skwarek, przewodniczący Komisji Rewizyjnej, który stwierdził, że to jest jedynie możliwość, z której komisja wcale nie musi korzystać.
Już pod koniec sesji, kiedy omawiano punkt dotyczący uchwały o zleceniu Komisji Rewizyjnej przeprowadzenia kontroli, o jej przyjęcie zaapelował burmistrz Piotr Płudowski. Jak mówił, nie chce on aby ktoś pomyślał, że jest coś do ukrycia. Chce – jak podkreślał, wyjaśnienia tej sprawy, aby nikt nie sądził, że żłobek to jeden wielki problem. Natomiast przewodniczący Krzysztof Okliński zabierając głos już jako ostatni podsumował dyskusję słowami Ignacego Krasickiego: „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”.
Ostatecznie podczas głosowania 17 radnych było za przyjęciem uchwały. Jeden był przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Jak zapowiedział radny Andrzej Skwarek, w najbliższym czasie Komisja Rewizyjna wybierze spośród swego składu specjalną komisję, która zajmie się przeprowadzeniem kontroli procesu inwestycyjnego i funkcjonowania żłobka. O efektach pracy tej komisji na pewno będziemy Państwa informować.
zdjęcie: archiwum podlasie24
AKup [ja]
Paźdzernik 2025
