Policjanci pojechali z myśliwym w miejsce, gdzie mogli być kłusownicy. Penetrując okoliczne pola zauważyli dwóch mężczyzn leżących w wyoranych bruzdach ziemi. Obok nich leżała broń myśliwska. Zatrzymany 46-latek z gminy Wojcieszków i jego 24-letni syn tłumaczyli, że broń znaleźli poprzedniego dnia i nie strzelali z niej do leśnej zwierzyny. Zabezpieczony przez funkcjonariuszy sztucer miał zamontowaną lunetę z nakładką termowizyjną. Myśliwy powiedział policjantom, że taki „zestaw” umożliwia polowanie w nocy. Sprawdzając zabezpieczoną broń, mundurowi stwierdzili, że w komorze ładowania pozostała łuska naboju, po wystrzelonym pocisku.
Sztucer został zabezpieczony, a mężczyźni zatrzymani w policyjnej celi. Policjanci przeszukując ich dom i zabudowania znaleźli jeszcze prawie 30 sztuk amunicji do sztucera. Mężczyźni nie mieli „zezwolenia” na posiadanie broni i amunicji. Zabezpieczony nielegalny arsenał będzie teraz przekazany do laboratoryjnych badań.
Przeszukując posesję mężczyzn, policjanci znaleźli też aparaturę do domowej produkcji alkoholu, beczkę, w której było około 50 litrów zacieru, a także ponad 75 litrów „samogonu”. Policjanci zabezpieczyli całą „aparaturę”, nielegalny alkohol i zacier.
Zatrzymany 46-latek już usłyszał zarzuty. Za nielegalne posiadanie broni, kłusownictwo i „bimbrownictwo” grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Jego syn też usłyszał zarzut. Za kłusownictwo grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Wkrótce ich sprawą zajmie się sąd.


asp. szt. Marcin Józwik
[ja]