Drugiego dnia protestu, w środę 25 sierpnia, do rolników zgromadzonych w Wólce Zastawskiej przyjechał lider Agrounii Michał Kołodziejczak. Rozmawiał z protestującymi o ich sytuacji, o tym jakie mają problemy i pytał, gdzie są parlamentarzyści z tego regionu, którzy nawet na chwilę nie spotkali się z protestującymi. Podczas rozmowy z rolnikami, Michał Kołodziejczak pytany czy jest odpowiedź na apel rolników o spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim, mówił: „Do tej pory nie mamy żadnego odzewu z Kancelarii Premiera. A chcemy iść z premierem na zakupy. Chcemy pokazać ile dzisiaj kosztują produkty w sklepie, a rolnicy powiedzą, za ile to wszystko sprzedają. Duża część społeczeństwa myśli, że jak jest drożyzna w sklepach to i rolnicy więcej zarabiają. Jest zupełnie odwrotnie. Od nas kupuje się coraz taniej, u nas koszty rosną, a konsumenci kupują bardzo drogo”.
Podczas spotkania ze strony rolników można było usłyszeć, że nic im tak nie utrudnia pracy jak kolejne przepisy. Padło też ze strony jednego z rolników pytanie, kto – jeżeli sytuacja się nie zmieni – przejmie od nich w przyszłości gospodarstwa?
Michał Kołodziejczak pytany co dalej, odpowiadał: „Jedna opcja to umrzeć w gospodarstwie, albo druga – na ulicy, w trakcie walki”. Zapowiedział też, że protesty na pewno się nie skończą.
Blokada na drodze krajowej 76 zakończyła się o godzinie 17.00 w środę 25 sierpnia.

AKup/DW