
Dziś ludzie na Kubie stoją całymi dniami przed drzwiami sklepów a półki w sklepach spożywczych i aptekach w większości świecą pustkami. Niewielka ilość produktów żywnościowych wciąż dostępna jest w systemie kartkowym, który obowiązuje na Kubie od 1962 roku. Na kartki sprzedawane są podstawowe produkty, takie jak pieczywo czy olej.
Kryzys energetyczny oraz inflacja pogarszają trudną sytuację mieszkańców karaibskiej wyspy, na której nasiliły się niedobory żywności.
Jakość życia Kubańczyków w tropikalnym klimacie obniżają też częste przerwy w dostawach energii elektrycznej, które od wiosny stały się powszechne w całym kraju.
Z myślą o mieszkańcach tego kraju, których codzienna dieta pozostawia wiele do życzenia, możemy pomóc w zaopatrzeniu ich w potrzebne witaminy i mikroelementy oraz leki przeciwbólowe, szczególnie te z paracetamolem.
Zebrane leki można przekazać ks. Kazimierzowi Jóźwikowi, który jest osobą odpowiedzialną za kontakt z misjonarzami z diecezji siedleckiej. Grupa przy nim funkcjonująca wie, jak należy pakować leki i wysyłać je do parafii w Bayamo. WIĘCEJ na Misje Siedlce
Kolejną formą wsparcia mogą być także środki finansowe, za które zostaną zakupione potrzebne leki i produkty żywnościowe.
W sprawie szczegółów można kontaktować się z ks. Kazimierzem Jóźwikiem oraz bezpośrednio na Facebook’u z ks. @Radosław Łydkowski lub za e-mailowo: radekencuba@yahoo.com
Więcej o potrzebach mieszkańców Kuby można posłuchać w wywiadzie który przeprowadziła z misjonarzem Anna Kaszczyc.
Archiwum cz. 1 - POSŁUCHAJ
Archiwum cz. 2 - POSŁUCHAJ
GALERIA ZDJĘĆ



AKasz [ja]