
Na początku spotkania głos zabrał ks. Andrzej Sochal. Dyrektor rozgłośni poinformował o śmierci śp. Janiny Kopani, prezeski Koła Przyjaciół KRP w Horbowie. Następnie podziękował za obecność i zaangażowanie kół. – Członkowie Koła Przyjaciół uczestniczą intensywnie w życiu parafii. Odgrywają także bardzo dużą rolę w utrzymaniu radia. Dziękuję za Wasze wsparcie, i to finansowe i to modlitewne, którym obdarzacie naszą rozgłośnię. Bardzo za to dziękujemy – przyznał. Zachęcił także do współtworzenia fotorelacji z wydarzeń parafialnych i lokalnych do portalu podlasie24.pl. – Nasi dziennikarze nie zawsze dotrą do wszystkich informacji, wystarczy zrobić kilka zdjęć i napisać kilka zdań o tym, co się działo w parafii, w domu kultury – podkreślił.
Ks. Andrzej Sochal zaprosił także do współpracy z Wydawnictwem Unitas. – Dzisiaj ludzie chcą odkrywać swoje małe ojczyzny. Jeśli znacie osoby, które spisują historie parafii, wiosek i miejscowości, to proszę kierujcie te osoby do naszego wydawnictwa – dodał.
Przedstawiciele Kół Przyjaciół – Barbara Redzik i Barbara Branowska złożyli ks. Andrzejowi Sochalowi życzenia z okazji zbliżających imienin. Anna Pucyk i Małgorzata Sekulska z Koła Przyjaciół z Domanic zapewniły o pamięci modlitewnej. – Założyłyśmy w naszym kole Margaretki dla ks. dyrektora i ks. Pawła Brońskiego. Siedem osób z naszego koła będzie się codziennie modliło za księży – wyjaśniły słuchaczki.
Słuchaczki z Domanic w imieniu swoim i grupy podziękowały także za możliwość wyjazdu do Warszawy na spektakl o kardynale Wyszyńskim.

Ks. Paweł Broński podziękował słuchaczom za obecność i nawiązał do spotkań z Kołami Przyjaciół, które miały miejsce na przestrzeni kilku miesięcy. - W ostatnim czasie uczestniczyliśmy w spotkaniach z kołami. Jestem pod wrażeniem Waszego zaangażowania w życie parafialne, a także w działalność społeczności lokalnych. Wasze wsparcie modlitewne jest bardzo ważne, czego wyrazem jest dzisiejsza Margaretka. – zaznaczył. Ks. Paweł zachęcił do współpracy w promocji Faro TV. – Mam taką nieśmiałą prośbę, wiele parafii ma swoje strony, zachęcam do umieszczenia na stronie parafialnej przekierowania do kanału Faro TV na youtubie – dodał.
Pierwszą prelekcję wygłosił
ppłk rezerwy Krzysztof Plażuk, były rzecznik prasowy Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. Na początku swojego wystąpienia przybliżył swój życiorys zawodowy.
- Przez 27 lat byłem w armii. Zakończyłem swoją służbę jako podpułkownik w Dowództwie Wojsk Specjalnych w Krakowie. Miałem okazję być z wojskiem w Afryce, w ramach misji ONZ w Czadzie, a także w Iraku, Afganistanie w ramach misji NATO. Przez 6 lat pracowałem w Belgii i Holandii w strukturach NATO. W latach 2016-2019 w Belgii służyłem w najwyższym rangą dowództwie NATO – wyliczył.

Krzysztof Plażuk powiedział, że po odejściu z armii, powrócił z żoną i dziećmi w rodzinne strony do Janowa Podlaskiego i podjął pracę jako nauczyciel w klasach mundurowych. Jednym z tematów, które poruszył w swoim wystąpieniu była działalność Fundacji Orla Straż. – Ta fundacja ratuje ofiary terroryzmu w północnym Iraku. Pomaga stanąć tym ludziom na nogi, buduje domy, odtwarza miejsca pracy, prowadzi dwa ośrodki edukacyjne dla sierot, prowadzi kursy dla kobiet – zaznaczył. Dodał, że Bartosz Rutkowski założył tę fundację w 2015 r. pod wypływem wydarzeń z Syrii – ukrzyżowania 12-letniego chłopca przez terrorystów. – To, co zobaczył sprawiło, że zaczął planować założenie fundacji. 4 miesiące później zrezygnował z armii i założył fundację – przyznał.

Drugą prelekcję wygłosiła
Agata Puścikowska, pisarka i dziennikarka. W swoim wystąpieniu zaprezentowała najnowszą książkę „Waleczne z gór”. – W momencie, gdy napisałam „Wojenne siostry” i „Siostry z powstania” poznałam siostrę Klemensę Staszewską, Urszulankę Czarną, która w Rokicinach Podhalańskich była w ruchu oporu, pomagała m.in. przeprowadzać kurierów. Aby jeden kurier mógł się przedostać i przenieść pieniądze, amunicję, meldunki to musiała być utworzona siatka dobrej woli, a tę siatkę w dużym stopniu tworzyły kobiety. Siostra Klemensa pomagała ukrywać kurierów i ludzi, którzy przechodzili przez zieloną granicę. Została zadenuncjowana i trafiła do zakopiańskiej willi Palace, katowni Podhala - zaznaczyła. Dziennikarka przypomniała, że do willi Palace trafiło kilka tysięcy Polaków i kilkaset Polek.
Agata Puścikowska przybliżyła także historię Katarzyny Filipek z Tokarni, która była wdową, matką 7 dzieci. Pod koniec wojny została poproszona przez sołtysa o przyjęcie rodziny żydowskiej. – Zastanawiała się co zrobić, obawiała się o swoje dzieci, ale doszła do wniosku, że nie może odmówić pomocy. Przez wiele miesięcy udzielała rodzinie żydowskiej schronienia, niestety ktoś zadenuncjował i trafiła do willi Palace, w Nowym Targu została rozstrzelana. Jej dzieci dopiero po 40 latach dowiedziały się o tym, co się z ich matką stało po aresztowaniu – wyjasniła. Dodała, że warto mówić o tych kobietach, ze względu na ich rodziny, bo ich bliscy przez lata żyli z piętnem wrogów ludu.
Przedstawiciele rozgłosni dziękują słuchaczom za obecność i życzliwość.
WIĘCEJ ZDJĘĆ /TUTAJ/
Js