Nadmiar patosu? Nie do końca, bo europejskie rolnictwo czekają w najbliższych latach kolosalne zmiany związane z Zielonym Ładem. Szkoły średnie i wyższe uczelnie muszą współpracować, by za nimi nadążyć. Zwracał na to uwagę dziekan Wydziału Agrobioinżynierii i Nauk o Zwierzętach, Marek Gugała: – Czeka nas przebudowanie całego rolnictwa na bardziej przyjazne, abyśmy mogli żywić się zdrowo i odpowiedzialnie. Żywienie to przecież część profilaktyki zdrowotnej.
Dyrektor sokołowskiej szkoły, Sławomir Wróblewski przypomniał, że jest to jedna z 59 szkół branżowych, dla których organem prowadzącym jest nie MEN, ale resort rolnictwa. Podkreślił, że szkoła jest silnie zakorzeniona w naszym rolniczym regionie i nie ma problemów z naborem. Dodał, że przygotowanie dobrego, nowoczesnego rolnika to niełatwa sprawa, bo jest to dziedzina wymagająca wszechstronności: – Współczesny rolnik to mocny przedsiębiorca, który zna się na zootechnice i rachunkowości, ma zorganizowaną logistykę, a jako mechanik opanował zarówno spawanie, jak i układy precyzyjne.
Szkoła spodziewa się, że współpraca z uczelnią pozwoli jej utrzymać wysoki poziom. Uczelnia liczy z kolei na przyszłych studentów, bo wiele z oferowanych przez nią kierunków stanowi logiczne przedłużenie nauczanych w Sokołowie przedmiotów zawodowych. Obydwie placówki wyznaczyły ze swojej strony po dwóch koordynatorów, którzy będą uzgadniać udział młodzieży szkolnej w uczelnianych ćwiczeniach laboratoryjnych i terenowych oraz zadbają o umiejscowienie tych zajęć w realizowanym programie. Ma to zacząć działać już w tym semestrze.
.jpg)
AB [MSz]