Co urząd robi, kiedy coś takiego stwierdzi? Zaczyna od wezwania do korekty deklaracji. Jeśli to nie podziała, wszczyna postępowanie administracyjne. Wysyła zawiadomienie, potem kontrolę straży miejskiej, następnie zawiadomienie o zebranych materiałach i dowodach, a w końcu ostateczną decyzję, od której istnieje tryb odwoławczy. Wszystko to trwa około dwóch miesięcy i dotyczy budynków jednorodzinnych. W przypadku bloków i kamienic procedura wygląda nieco inaczej: tam istnieje coś w rodzaju odpowiedzialności zbiorowej i to zarządca nieruchomości odpowiada za właściwe dane w deklaracjach. Miasto będzie się więc zgłaszać do zarządców o zweryfikowanie faktycznej liczby osób w poszczególnych lokalach.
Cały ten proces dopiero nabiera rozpędu. Na razie pracują nad tym dwie osoby, ale na grudniowej sesji prezydent zadeklarował możliwość dodania trzeciej. Miasto może egzekwować zaległości do pięciu lat wstecz. Czy uda się w ten sposób całkowicie zasypać dziurę w finansowaniu gospodarki śmieciowej? To wątpliwe, bo jej koszty rosną na skutek inflacji, zaostrzania przepisów środowiskowych i rosnącej ilości odpadów. Ale nawet zmniejszenie luki to gra warta zachodu. Im mniej bowiem trzeba będzie dołożyć do śmieci, tym więcej zostanie miastu na inwestycje.
AB [MSz]
Paźdzernik 2025
