Nowa obwodnica ma odchodzić od drogi krajowej nr 2 w pobliżu ronda w Iganiach i łączyć się z drogą nr 63 między Chodowem a Wolą Suchożebrską. Do końcówki nie ma uwag, przedmiotem kontrowersji jest natomiast ten początek. Mówiąc krótko: zarówno miasto Siedlce, jak i gmina Siedlce chciałyby, żeby przebiegał on po terenach sąsiada. Kilka dni temu pracująca na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad firma STI Polska przedstawiła koncepcję, która bardzo nie spodobała się w siedleckim magistracie i podgrzała nastroje mieszkańców zachodnich obrzeży miasta. – Nie możemy się zgodzić na taki przebieg, bo jest on dla miasta bardzo niekorzystny. Trzeba by wyburzyć cztery niedawno wybudowane domy, a droga szybkiego ruchu będzie przebiegać w pobliżu innych, również świeżo pobudowanych. Ich mieszkańcy będą mieli duże uciążliwości. Ponadto droga ta przebiegałaby centralnie przez teren „Natura 2000”. Nie jest więc korzystna ani dla przyrody, ani dla mieszkańców, ani dla miasta jako całości, bo będąc w naszych granicach przeszłaby na nasze utrzymanie – mówił radnym na czwartkowej sesji naczelnik wydziału dróg, Wojciech Cylwik.

Prezydent Andrzej Sitnik dodał, że przebieg zaproponowany już w lutym przez miasto, oddalony od jego zabudowy, nie będzie uciążliwy dla gminy, bo nie wiąże się z wyburzeniami i nie zakłada bezpośredniego sąsiedztwa z siedzibami ludzkimi: – Uważamy, że nasza propozycja w większym stopniu zabezpiecza interes mieszkańców miasta i nie szkodzi interesom mieszkańców gminy – mówił na sesji prezydent, przedstawiając projekt uchwały protestacyjnej.

Radni zgodzili się, że walczyć trzeba, choć wyrażali wątpliwości, czy taka uchwała nie jest przedwczesna. Radny Mariusz Dobijański przekonywał, że lepiej najpierw dogadać się z gminą, uzgodnić wspólne stanowisko i razem przedstawić je GDDKiA: – Gdybym był radnym gminy i dowiedział się o uchwale miasta, która jest niezgodna z tym, co przygotował wójt (zapewne po konsultacji z radą gminy), to stwierdziłbym: po co dalej dyskutować, skoro jedna strona już przyjęła stanowisko zamykające dla drugiej? – Radny dodał, że miasto powinno forsować swoje stanowisko dopiero po nieudanej próbie dogadania się z sąsiadem, tymczasem sprawa jest na tyle świeża, że takiej próby jeszcze nie podjęto.
Radny Robert Chojecki przekazał głos mieszkańców zachodnich obrzeży miasta: – Pojawiły się głosy, że protestują przeciw obwodnicy. Prosili, by zaznaczyć bardzo wyraźnie, że nie protestują przeciw samej drodze. Przeciwnie, są zadowoleni, że znalazła się w planach. Chcieliby jednak mieć wpływ na jej przebieg, aby był on jak najmniej uciążliwy.

Radna Iwona Orzełowska eksponowała kwestie ekologiczne, czyli ochronę wspomnianego obszaru „Natura 2000”. Radny Piotr Karaś zauważył z kolei, że argumentów w tym sporze dostarcza miastu sam program budowy obwodnic: – Podstawowymi celami tej inwestycji jest tworzenie bezpiecznego odcinka trasy drogowej, zapewniającego usprawnienie dalekobieżnego ruchu tranzytowego o adekwatnych prędkościach podróżnych, a także odciążenie miasta od ruchu tranzytowego. Te dwa cele w przebiegu zaproponowanym przez jednostkę projektową nie byłyby koniecznie zachowane.

Póki co stanęło na tym, że Rada Miasta Siedlce swoją uchwałę podjęła, ale rozmowy z gminą, zainteresowanymi mieszkańcami i GDDKiA mają być jeszcze prowadzone. Miasto będzie dążyć do zorganizowania dużego spotkania konsultacyjnego (w razie gdyby weszły obostrzenia epidemiczne mogłoby się ono odbyć w internecie) z udziałem przedstawicieli samorządów miasta i gminy, projektantów, inwestora oraz zainteresowanych mieszkańców.


AB  [MSz]