W wyniku opisanych przeróbek moc całej kotłowni zmniejszy się poniżej 50 megawatów. Przekłada się to na łatwiejsze do spełnienia wymagania środowiskowe i oszczędności idące w dziesiątki milionów złotych. – Gdybyśmy byli tzw. dużą jednostką spalania, to musielibyśmy na każdym kotle zainstalować systemy odpylania i odsiarczania, które łącznie kosztowałyby nas ok. 80 mln zł. Schodząc poniżej 50 MW stajemy się średnią jednostką spalania, przez co inwestycje dostosowawcze są tańsze: 32 mln zł – mówi prezes Komar.
Ale skoro zmniejszana jest moc, to czy nadal będzie tego ciepła wystarczająco dużo, by zaspokoić potrzeby miasta? Otóż będzie, bo oprócz kotłowni węglowej w PE są jeszcze dwa gazowe bloki energetyczne. Od ponad roku stoją nieużywane z powodu wysokich cen gazu, ale są sprawne i gotowe do włączenia w razie potrzeby.
***
Jeśli chodzi o zapas paliwa, to miału węglowego wystarczy do połowy lutego przyszłego roku. Spółka planuje dokupić potrzebną ilość w listopadzie i w grudniu, kiedy na rynku pojawi się większa ilość węgla z importu i będzie można liczyć na stabilizację cen. Co się tyczy gazu, to są długoterminowe umowy, które zabezpieczą pracę turbin w razie gdyby zaszła konieczność ich włączenia.
***
Wobec drożyzny na rynku paliw i przykrej konieczności przerzucenia jej skutków na odbiorców, PE stara się ograniczyć straty na przesyle. Chodzi tu nie tylko o stopniową wymianę rur w magistralach na takie z lepszą izolacją, ale również o dokładną regulację węzłów ciepłowniczych w budynkach. Dotyczyło to zarówno węzłów należących do spółki, jak i tych, które pozostają w gestii właścicieli i zarządców nieruchomości. Prace takie prowadzono w poprzednich miesiącach, a wyniki są ponoć zadowalające.
Zmniejszeniu strat u końcowych użytkowników ma być poświęcona kampania informacyjna planowana na przyszły miesiąc. Skoro ciepło zdrożało, to w trosce o własną kieszeń dobrze będzie zmniejszyć jego zużycie, a można to zrobić zmianą codziennych przyzwyczajeń. – Będziemy przekonywać, że przy dwudziestu stopniach można funkcjonować równie dobrze jak przy dwudziestu kilku, że w sypialni może być trochę chłodniej niż w pokoju dziennym i że można przykręcać grzejniki wychodząc z domu do pracy. Warto też sprawdzić, czy grzejniki nie są zastawione meblami albo zasłonięte kotarami – podpowiada prezes PE.
AB [ja]
Paźdzernik 2023
