Możliwości wydatkowania tych pieniędzy jest wiele. Od najbardziej w tej chwili modnej ochrony środowiska (zmniejszenie ilości generowanych odpadów bądź ich przetwarzanie, wspomaganie produkcji odnawialnymi źródłami energii), poprzez automatyzację i robotyzację produkcji, do zwiększenia informatyzacji. W grę wchodzą też oczywiście projekty „miękkie”: szkolenia dla pracowników, pomoc w wejściu na nowe rynki, a nawet doradztwo w kwestii przekazania firmy następcom. Mocno podkreślano, że unijne pieniądze nie są tylko dla wielkich firm, które mają własne placówki badawczo-rozwojowe oraz sztaby inżynierów, ekonomistów i prawników. Jak każde środki publiczne, trzeba je dobrze rozliczyć i wcześniej się do nich przygotować, ale nie jest to jakiś niedosiężny poziom trudności. – Te pieniądze mają służyć temu, żeby firmy małe stawały się średnimi, a średnie dużymi. W strukturze polskich przedsiębiorstw nie ma jeszcze tylu dużych i silnych firm, jak w gospodarkach wysoko rozwiniętych i chodzi o to, by ułatwić rozwój tym mniejszym – dodaje Mikołaj Różycki.
Forum Przedsiębiorczości Powiatu Węgrowskiego zorganizował miejscowy samorząd. Starosta Ewa Besztak zaznacza, że powiat nie musi być pośrednikiem między Agencją a przedsiębiorcami, bo istnieją ścieżki bezpośredniego kontaktu. Chodzi jednak o to, by przedsiębiorcy dowiedzieli się, że takie pieniądze dla nich są. Rozwój miejscowych przedsiębiorstw leży w interesie samorządu, bo przekłada się wprost na zmniejszenie poziomu bezrobocia i wzrost bazy podatkowej.
W Forum uczestniczyło kilkadziesiąt osób – oprócz przedsiębiorców i grupy doradców z PARP, byli przedstawiciele samorządu i lokalni parlamentarzyści.
Rozmowę z wiceprezesem PARP wyemitujemy na antenie Radia Podlasie w poniedziałkowej 6 lutego audycji „Społecznym okiem na gospodarkę”.



AB [ja]