Siedlecki magistrat zastanawia się, jak i na których ulicach wdrożyć następne oszczędności, żeby nie ucierpiało na tym bezpieczeństwo. Możliwe technicznie opcje sprawdza wydział dróg. Tam, gdzie instalacja elektryczna jest w miarę nowoczesna i pozwala na selektywne wyłączanie, będzie można używać np. co drugiej latarni. Tam, gdzie się tak nie da, wchodzi w grę skrócenie czasu ich pracy. – Nie chcemy pogrążyć miasta w egipskich ciemnościach, ale analizujemy natężenie ruchu w poszczególnych miejscach. Tam, gdzie późnym wieczorem nikt nie chodzi i nie jeździ, nie ma co świecić „Panu Bogu w okno” – dodaje wiceprezydent Siedlec.
Miasto wydaje teraz na oświetlenie ulic ok. 5 mln zł rocznie. Skrócenie czasu pracy wszystkich latarni o pół godziny na dobę dałoby w skali roku około 300 tys. zł oszczędności.
Analizy trwają, decyzje mają zapaść jeszcze w pierwszej połowie miesiąca.
AB [ja]
Paźdzernik 2025
