Stary „Hetman” został wiosną tego roku wyburzony, a w jego miejscu powstają właśnie budynki mieszkalne. Ma jednak swoje miejsce w historii miasta – przez blisko 30 lat gościł odwiedzających Siedlce ważnych polityków i znanych artystów, a wielu mieszkańcom kojarzy się dobrze z organizowanych w latach 90. dancingów. Zaprojektowany przez siedlecką pracownię architektoniczną K2 nowy „Hetman” chce ten dorobek kontynuować i rozwijać. Jeśli chodzi o działalność ściśle hotelarską, to będzie przyjmować gości w 35 1-, 2- i 3-osobowych pokojach oraz w apartamencie, wszystko to w trzygwiazdkowym standardzie. Właściciele zapraszają oczywiście turystów, którzy mogą robić stąd np. jednodniowe wypady w okolice Bugu, ale spodziewają się przede wszystkim klientów biznesowych. Łatwy dojazd do centrum miasta i bliskość międzynarodowej drogi E30 to atuty dla ludzi, którzy przyjeżdżają załatwić interesy w mieście i jego okolicach. Dlatego już na etapie projektowania uwzględniono w budynku salę konferencyjną.
Nowy „Hetman” ma nie tylko zapewniać nocleg przyjezdnym, ale też być miejscem odpoczynku i rozrywki dla siedlczan. W podziemiu zlokalizowano spa&wellness z fińską sauną, łaźnią parową, tężnią solankową, masażami i medycyną kosmetyczną. Na dachu znalazł się bar z wielkim tarasem i widokiem na zalew i miasto. Menadżerowie obiecują dogodzić smakoszom zarówno jedzeniem, jak i alkoholami. Padły również ciekawe zapowiedzi, jeśli chodzi o działalność kulturalną. – Planujemy koncerty, premiery książek i spotkania z dobrym niszowym kinem. Proszę nam dać trochę czasu na rozkręcenie się, ale szczegółowa oferta pojawi się wkrótce na stronie internetowej i w social mediach – powiedział Radiu Podlasie Mateusz Orzełowski, dyrektor marketingu „Topaza”. I dodał: – Chcemy być miejscem nie tyle elitarnym, co wykwintnym.
ZOBACZ ZDJĘCIA


AB/DW