W szkołach, ośrodkach kultury i Agencji Rozwoju miasta trwają zbiórki darów, a w urzędzie miasta od soboty działa całodobowy punkt koordynacyjny. Ci, którzy chcą dać nocleg, żywność, pomoc rzeczową czy pracę – mogą się tam zgłaszać, aby uciekający przed wojną mogli od razu uzyskać odpowiednią dla nich pomoc, a wysiłki ludzi dobrej woli niepotrzebnie się nie rozpraszały i nie dublowały. Numery telefonów 605 031 412 oraz 605 573 371 również są czynne przez całą dobę. Pierwszy jest dla tych, którzy pomoc chcą zaoferować, a drugi dla tych, którzy jej potrzebują. Dzięki pomocy siedleckiego Uniwersytetu pod ręką są też tłumacze.
Prezydent Andrzej Sitnik podkreśla, że rejestracja uchodźców to nie jest tylko biurokratyczny wymóg. Ponieważ ponad połowę stanowią dzieci, miasto chce przygotować dla nich odpowiednią liczbę miejsc w szkołach i przedszkolach. Doraźnie, na początek jest 7 świetlic, ale jeśli wojna potrwa dłużej, a pobyt uciekinierów rozciągnie się z tygodni na miesiące, rozwiązanie problemu nauki i opieki będzie koniecznością. Miasto ma w tym zakresie wymieniać na bieżąco informacje z okolicznymi gminami.
Rejestracja ułatwi też dostęp do pomocy medycznej, choć dyrektor SP ZOZ Mirosław Leśkowicz zapewnia, że w razie nagłej konieczności poradę lekarską i receptę można dostać i bez numeru PESEL – zarówno w szpitalu, jak i w przychodniach. Obywatele Ukrainy, którzy przybyli po 24 lutego, mają dostęp do usług medycznych i pomocy społecznej tak jak obywatele Polski, tyle że bez PESEL-u recepta musi mieć formę papierową i zawierać dodatkowe informacje i kody.
Co się tyczy miejsc noclegowych – Siedlce na razie nie szykują dla uchodźców starego akademika przy ulicy Bema, o którego błyskawicznym remoncie wspominano pierwszego dnia wojny. Nie przewidują też wykorzystania szkolnych internatów, chyba że liczba potrzebujących gwałtownie się zwiększy. Większość przybyszów lokuje się u pracujących u nas od dawna krewnych i znajomych. Miasto jest w trakcie podpisywania umów z kilkoma hotelami – we wtorek po południu miało zapewnionych 20 miejsc w „Hetmanie” i 60 w „Arche”, a rozmowy z „Aleksandrią” były w toku. Poinformowano, że płaci 120 zł za osobodobę – ale tylko hotelom, nie osobom prywatnym. Od tych ostatnich miało 16 ofert na około 50 miejsc.
Pierwsze przygotowania poczynił też Powiatowy Urząd Pracy. Jego wicedyrektor, Arkadiusz Pękała poinformował, że jego instytucja pomaga w szybkiej legalizacji cudzoziemskich pracowników, zaczęła też zbierać oferty od okolicznych pracodawców specjalnie pod kątem osób przybywających w ostatnich dniach – czyli przede wszystkim kobiet.

.jpg)

AB/ Siedlce [MSz]