Obszerną informację w tej sprawie przedstawił na wtorkowej sesji Rady Miasta Siedlce prezydent miasta. Przypomniał, że punkt informacyjno-rejestracyjny dla uchodźców działa od 26 lutego, załatwiając formalności oraz koordynując noclegi i pomoc rzeczową. Uruchomiono pomoc psychologiczną (która obejmuje zarówno uchodźców, jak i przyjmujących je Polaków, szczególnie uczniów siedleckich szkół), zorganizowano tłumaczy i fotografa. W OSiR cały czas działa magazyn darów i miejsce, w którym przybywający nocą uchodźcy mogą się przespać do czasu znalezienia im stałego zakwaterowania. We współpracujących z miastem hotelach jest 213 miejsc, a podpisane umowy będą wkrótce przedłużone (obecne obowiązują do końca marca). Przedyskutowano też z dyrektorami szkół możliwość udostępnienia na noclegi sal gimnastycznych przy szkołach, na wypadek gdyby liczba uchodźców znacznie się zwiększyła.

W ramach pomocy nie-finansowej wydano dotąd 1300 posiłków i 1800 paczek żywnościowych. 500 osób skorzystało z prowadzonego przez MOPR magazynu ubrań. Od 4 marca uchodźcy mogą korzystać z darmowych przejazdów autobusami MPK.

W szkołach podstawowych dla uczniów z Ukrainy jest 116 godzin na zajęcia z języka polskiego i 28 godzin zajęć wyrównawczych. W szkołach ponadpodstawowych – odpowiednio 17 i 2. Miasto stara się dołączać uchodźców do klas, w których już wcześniej byli uczniowie z tego kraju.

W kwestii finansów – miasto otrzymało do tej pory od rządu 1,3 mln zł na pokrycie pomocy „300 plus” dla uchodźców i wypłacanej osobom ich przyjmującym stawki 40 zł/dobę.  

Siedlce wysłały też trzy transporty darów do Berdyczowa, które jest ich partnerskim miastem na Ukrainie. Poza żywnością, ubraniami chemią gospodarczą i medykamentami, znalazły się w nich tak nietypowe przedmioty, jak syreny alarmowe i materiał do szycia kamizelek ochronnych – zgodnie z wyrażonym przez stronę ukraińską zapotrzebowaniem.

W debacie zarówno radni, jak i władze miasta wielokrotnie wyrażali podziękowanie mieszkańcom i organizacjom pozarządowym, włączającym się w pomoc dla Ukrainy. Nie było za to zgody co do tego, czy miasto zrobiło wszystko co mogło, czy mogło jednak więcej. Radny Robert Chojecki zarzucił prezydentowi, że wypuszczał mylne informacje o możliwości przyjęcia uchodźców w starym akademiku UPH przy ulicy Bema, podczas gdy obiekt wciąż wymaga remontu i wyposażenia, by móc pełnić taką rolę. Prezydent odpowiedział na to, że budynek został sprawdzony, ale kwestie wymagań ppoż. wywindowały cenę jego przygotowań do poziomu, który przekroczył granice opłacalności przy założeniu półrocznego najmu (finansowanego przez administrację rządową). Radna Iwona Orzełowska poinformowała, że po rozmowach z miastem i z ministrem nauki i edukacji uczelnia podpisała umowę użyczenia akademika grupie „Arche”, która przeprowadzi stosowne prace adaptacyjne i remontowe i udostępni uchodźcom.

Radni Maciej Drabio i Mariusz Dobijański pytali o pomoc w dłuższej perspektywie – jako że nie zanosi się na szybkie zakończenie wojny. Dotyczy to przede wszystkim pracy oraz utworzenia nowych oddziałów w szkołach. Prezydent poinformował, że oferty od pracodawców od kilku tygodni zbiera Powiatowy Urząd Pracy, który dodatkowo może objąć uchodźców doradztwem i zaoferować im kursy zawodowe w razie konieczności zmiany/podniesienia kwalifikacji. Radny Piotr Karaś poinformował, że dawne miasta wojewódzkie na Mazowszu będą mogły wkrótce skorzystać z kierowanych do Ukraińców projektów Mazowieckiego Centrum Pomocy Społecznej, obejmujących aktywizację zawodową i żywienie. Co się tyczy nowych oddziałów w szkołach – naczelnik wydziału edukacji Sławomir Kurpiewski podaje, że dodatkowe środki na oświatę przewidziano w ustawie o pomocy obywatelom Ukrainy, ale szczegóły są jeszcze w opracowaniu. Większej subwencji oświatowej jeszcze nie ma i na razie miasto bazuje na tym, co ma zapisane we własnym budżecie. Kiedy pojawią się obiecane fundusze, będzie można tworzyć osobne oddziały przygotowawcze.  

AB/DW