Pierwszą partię spotkania bardzo dobrze rozpoczął KPS Siedlce. Przy zagrywce Mariusza Magdnuszewskiego siedlczanie odskoczyli na 4:1. Będzinianie nie mieli zamiaru składać broni. Dzięki serwisom Jakuba Rohnki doprowadzili do remisu 7:7, a nawet wyszli na prowadzenie 10:7. Gospodarze szybko zniwelowali straty, pewnie punktowali Filip Frankowski oraz Adam Lorenc. W połowie premierowej partii KPS przejął inicjatywę i wyszedł na prowadzenie 15:12 i już do końca seta nie pozwolili gościom odrobić strat. Ostatni punkt zdobył kapitan siedlczan Radosław Nowak , który zatrzymał blokiem atak Mateusza Kańczoka.
Set numer dwa do stanu 13:13 rozgrywany był punkt za punkt. Żadnej z ekip nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi. W połowie partii podopieczni Wojciecha Serafina, dzięki dobrym serwisom Svetoslava Stankova, wyszli na prowadzenie 15:13. Drużyna z Siedlec nie złożyła broni i najpierw doprowadziła do remisu 16:16, a później odskoczyła na 18:16. Ostatecznie set był rozgrywany na przewagi, więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy wygrali 26:24. KPS prowadził już w setach 2:0.
Podopieczni Mateusza Grabdy w trzeciej partii kontynuowali swoją dobrą grę. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Magnuszewski i KPS szybko objął prowadzenie 4:1. W ataku punktowali Frankowski i Lorenc, a gospodarze szybko odskoczyli na 8:5, a potem powiększyli jeszcze przewagę (17:13). Trzecią partię siedlczanie wygrali pewnie 25:19, a dzięki temu w całym spotkaniu zwyciężyli 3:0.
KPS wygrał we własnej hali z wiceliderem i wywalczył cenne 3 punkty. W czwartek, 10 lutego o godz. 20:30 KPS zagra na wyjeździe z liderem ligowej tabeli BBTS-em Bielsko-Biała. Spotkanie będzie transmitowała stacja Polsat Sport News.
(25:19, 26:24, 25:19)
MVP: Adam Lorenc
>> GALERIA ZDJĘĆ <<
[MSz]