Jak to się skończyło? – Na szczęście reakcja rządu była szybka. Premier wydał polecenie polskim spółkom, by zaczęły dostarczać gaz na podstawie przepisów o zarządzaniu kryzysowym. Przerwa trwała dwie doby, już 29 kwietnia po południu Polska Spółka Gazownictwa przywróciła nam dostawy. Wystąpiły jedynie lokalne problemy z restartowaniem pieców – powiedział w rozmowie z Radiem Podlasie burmistrz Marcin Uchman. Taryfy dla mieszkańców mają być utrzymane, bo są gwarantowane przez Urząd Regulacji Energetyki. Dla firm mogą się nieco różnić, bo poszczególni dostawcy różnie kalkulują koszty dystrybucji.
Sprawa nie jest jeszcze całkiem zakończona bo choć dostawy przejęła PSG, to infrastruktura (czyli stacja regazyfikacji gazu skroplonego i 14 km sieci) wciąż pozostaje własnością Novateku. Rozważane jest jej odkupienie bądź przejęcie za odszkodowaniem przez polskie firmy, ale decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma.
Kiedy sprawa zrobiła się głośna, pojawiły się krytyczne komentarze, że poszkodowane samorządy są same sobie winne. Podjęły bowiem ryzyko współpracy z partnerem, którego władze państwowe traktują paliwo w kategorii broni. Sprawa jest jednak bardziej złożona: – Zaczęło się od tego, że na terenie Mrozów i Cegłowa pojawiła się możliwość domów wielorodzinnych. Aby jednak deweloperzy w ogóle zaczęli o tym z samorządami rozmawiać, potrzebny był gaz. W tamtym czasie, czyli w 2014 roku, tego gazu u nas nie było, a PGNiG i PSG nie dawały nam nadziei na szybkie podłączenie. Zgłosiła się za to polska spółka Blue Gaz, która proponowała rozwiązanie na bazie gazu LNG. W związku z tym śladem Mrozów podjęliśmy z nią rozmowy, w efekcie których w 2018 rozpoczęła ona u nas budowę 14 km sieci. W 2019 roku spółka Blue Gaz została przejęta przez Novatek i od tamtej pory to on jest operatorem stacji i podmiotem, który przysyła nam faktury – opowiada burmistrz Uchman.
Lokalne władze mają nadzieję, że niedawne zamieszanie, bardzo nagłośnione w mediach, wyjdzie jeszcze gminie na korzyść. Może bowiem przyspieszyć jej podłączenie do ogólnokrajowej sieci gazowej, poprzez magistralę doprowadzoną od strony Mińska Mazowieckiego. U indywidualnych użytkowników zapał do przechodzenia z węgla na gaz co prawda osłabł, bo ze względu na wysokie ceny „błękitnego paliwa” coraz bardziej atrakcyjnie wygląda kombinacja pomp ciepła z fotowoltaiką. Dla firm i instytucji jest to jednak rozwiązanie zbyt mało wydajne i tam stabilne dostawy gazu są dalej pożądane.
AB [ja]
Listopad 2024
