Przejechał na rowerze dookoła Polski ponad 3 tys. km, aby zachęcać napotkanych ludzi do zasilenia konta zbiórki na warsztat rowerowy dla podopiecznych z Domu Dziecka we Włodawie. Jechał wzdłuż granic Polski na rowerze z ekwipunkiem ważącym 50 kg. Wiózł ze sobą namiot, w którym spędził wiele nocy. Do Kodnia dotarł z końcem lipca, by naładować duchowe akumulatory. Tam dzięki staraniom kodeńskich samorządowców, w tym sekretarza gminy Mariusza Zańki (także radnego powiatu włodawskiego), mógł też odzyskać siły, bo spędził weekend w jednym z pensjonatów. - Jestem wdzięczny za tak wspaniałe przyjęcie i za wsparcie na ostatnim etapie mojej wyprawy – mówił Mariusz Grabski.
1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, przed wyjazdem do Włodawy z towarzyszącymi mu na ostatnich 45 kilometrach sekretarzem gminy Kodeń i Piotrem Gargulem (radnym powiatu włodawskiego) zapalił znicz przed pomnikiem 100-lecia Niepodległości. - Jesteśmy dumni, że możemy być z panem Mariuszem, który poświęcił swój urlop, aby propagować ideę pomocy podopiecznym Domu Dziecka. To dla nas zaszczyt – podkreślał Mariusz Zańko.
Mariusz Grabski przyczynił się do rozpropagowania zbiórki na warsztat naprawy rowerów, aby czternaścioro podopiecznych z placówki we Włodawie mogło realizować swoją pasję jazdy na dwóch kółkach. Potrzeba na to 100 tys. zł.
BM/DW