Wśród odnalezionych przedmiotów są elementy dziewiętnastowiecznego wojskowego umundurowania i oporządzenia, kule armatnie i karabinowe, guziki, monety i dewocjonalia. Z największych ciekawostek można wymienić fragment wstęgi nagrodowej, którą dekorowano rosyjskie oddziały wyróżniające się odwagą na polu walki, a także wykonane z oprawionego w metal krzemienia tzw. skałki, czyli elementy XIX-wiecznej broni bezpośrednio odpowiedzialne za wystrzeliwanie pocisków.
Część tych przedmiotów zaprezentowano w dwóch gablotach podczas niedzielnej konferencji w Muzeum Regionalnym. Zostały tylko wstępnie oczyszczone, mają jeszcze przejść konserwację, otrzymać szczegółowy opis, identyfikację i karty katalogowe. Dopiero potem staną się eksponatami muzealnymi.
Pewnym zaskoczeniem był fakt, że dotąd nie znaleziono żadnego pochówku którejkolwiek walczącej strony. Możliwe, że takie miejsce zostanie odkryte w kolejnych etapach wykopalisk. W tym jesiennym odkryto tylko jeden ludzki szkielet, ale bez dokładnych badań nie sposób stwierdzić, czy jest to jeden z żołnierzy poległych w bitwie.
A co z planowanym remontem dworu? – Tworzenie Muzeum Powstania Listopadowego będzie zależało od pieniędzy, które uda się na ten cel pozyskać. Plany mamy ambitne, ale liczymy się z tym, że remont dworu i zagospodarowanie przyległego terenu potrwa to kilka lat, a nawet dekadę – mówi zastępca dyrektora siedleckiego muzeum, Krzysztof Chaberski.


.jpg)


AB/DW