Ale te wysokie ceny uderzają też w samorząd. Gmina też musi płacić za gaz i prąd, mierzyć się z rosnącymi kosztami usług budowlanych i wzrostem płac. Problem ze zbilansowaniem dochodów i wydatków bieżących sygnalizują skarbnicy jak Polska długa i szeroka. Skąd więc weźmie potrzebne środki gmina Zbuczyn, skoro nie podnosi lokalnych podatków? – Mamy subwencje. Na najważniejsze wydatki będzie. Dylemat jest między podatkami a inwestycjami. Skoro nie podnosimy podatków, być może trzeba będzie zrealizować mniej inwestycji, zwłaszcza że ich koszty też rosną – odpowiada Hubert Pasiak.
Inwestycje, na które gmina już dostała zewnętrzne finansowanie, raczej się ostaną, ale te drobniejsze, robione ze środków własnych – tu już można postawić mały znak zapytania. Wiele zależy od tego, jak będą wyglądały ruchy cen w ciągu roku, jaka będzie sytuacja na rynku usług budowlanych i czy antyinflacyjne ruchy ministerstwa finansów i rady polityki pieniężnej przyniosą oczekiwane skutki.
Samorząd nie ruszył lokalnych podatków, ale nie wiadomo jak będzie z opłatami komunalnymi: za wodę i ścieki oraz za odbiór odpadów. Na ten pierwszy segment bezpośrednio oddziałują podwyżki cen prądu (którym zasilane są przepompownie), a na drugi – rosnące opłaty środowiskowe, które przekładają się na ceny „na bramie” składowiska.
AB/DW
Listopad 2024
