Kiedy w miejscowości Grabowiec kierujący tirem zjechał na zatoczkę autobusową, ten moment wykorzystał 32-latek. By uniemożliwić kierowcy dalszą jazdę, wszedł do kabiny kierowcy i zabrał kluczyki.
Badanie stan trzeźwości kierującego tirem, 31-letniego obywatela Rosji potwierdziło podejrzenia zgłaszającego. Mężczyzna miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. W dodatku w kabinie ciężarówki policjanci znaleźli butelki po alkoholu.
Zawodowy kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Wczoraj decyzją Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim na wniosek Policji i Prokuratury został zastosowany wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Pijany kierowca na drodze, to potencjalny zabójca, tym bardziej, jak w tym przypadku, kiedy kieruje ciężkim sprzętem. W zderzeniu z ciężarówką, kierowcy i pasażerowie osobówek nie mieliby żadnych szans na przeżycie.


aspirant Piotr Mucha
[MSz]