Motocykliści dostrzegli tych ludzi i ich potrzeby, spojrzeli w oczy dzieci i nie pytali o nic tylko pomogli, wspomina s Samuela i nie kryjąc wzruszenia, dodaje: - Aniołowie czasami zdejmują skrzydła, żeby pomóc ludziom w szarej codzienności, i to są właśnie ludzie ze Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. To są właśnie aniołowie, którzy zdejmują skrzydła i przyjeżdżają na Ukrainę, żeby nieść konkretną, realną pomoc mieszkającym tu ludziom. Bo można przyjechać, popatrzeć i odjechać, a oni nas nie zostawili. (…) Jestem wdzięczna Panu Bogu, że postawił motocyklistów na naszej drodze. Motocykliści przywieźli nadzieję, a nam misjonarzom dali siłę, że warto, żeby się nie poddawać i iść dalej. Pokazują to za każdym razem kiedy do nas przyjeżdżają.
Misjonarki w Plebanówce pomagają dzieciom i dorosłym, zarówno katolikom, jak i prawosławnym. Siostry są dwie. Tereny są ubogie, ludzie borykają się z biedą i brakiem pracy. Do świetlicy prowadzonej przez Albertynki uczęszcza około 50 dzieci, spośród nich około 38 osób przychodzi na lekcje języka polskiego, które prowadzą siostry. Dzieci należą też do Koła Św. Brata Alberta i razem z siostrami opiekują się osobami starszymi, samotnymi i chorymi.
Siostra Samuela odwiedziła powiat siemiatycki, by spotkać się z członkami Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Albertynka przywiozła „bajkerom” milion serduszek od dzieci z Ukrainy.
Podczas jednego ze spotkań misjonarka powiedziała – Chylę czoło i jestem dumna, że w Polsce są tacy ludzie. Jetem dumna, że jestem z Polski.
Z siostrą Samuelą rozmawiała Agnieszka Bolewska-Iwaniuk. Audycję znaleźć można w internetowym Archiwum Dźwięków KRP.
>> POSŁUCHAJ <<
.jpg)
.jpg)
ABol [MSz]