Szkaplerz karmelitański jest ściśle związany z historią i duchowością Zakonu Karmelitańskiego. Według tradycji Matka Boża objawiła się św. Szymonowi Stockowi, Generałowi Zakonu Karmelitańskiego w nocy z 15 na 16 lipca 1251 roku i wskazując na szkaplerz powiedziała, że będzie on znakiem opieki nad zakonem, a kto w nim umrze nie dozna ognia piekielnego. Dziś szkaplerz noszą osoby konsekrowane i świeckie, ważne by nie traktować szkaplerza jak talizmanu powiedziała Radiu Podlasie karmelitanka s. Stanisława.
- Szkaplerz, to sakramentalium, czyli coś co wymaga od nas wiary. Jest to oczywiście płaszcz opieki Matki Bożej, ale my musimy wierzyć. By Szkaplerz „działał” trzeba go nosić w dzień i w nocy ale - co bardzo ważne – żyć w czystości co do stanu, żyć według przykazań Bożych i naśladować Matkę Bożą.
Współcześnie szkaplerz ma formę dwóch płatków brązowego sukna połączonych tasiemkami. Na obu płatkach jest wizerunek lub symbol Pana Jezusa i Matki Bożej Szkaplerznej.
W siemiatyckim Karmelu, szkaplerze szyje siostra Sylwia. - Dostałam polecenie by szyć Szkaplerze. Uszyłam ich od dziś może ze 3 tysiące, wszystkie w naszej wspólnocie rozprowadzamy i wszystkie już znikły, więc znowu zaczęłam szyć i uszyłam około 120 nowych Szkaplerzy.
Mów różaniec a Szkaplerz noś, przypomina siostra Sylwia składając życzenia wszystkim noszącym tę „szatę”. - Życzę wszystkim, żeby nosząc Szkaplerz Święty, kochając Matkę Bożą, ufając Jej, mogli jak najszybciej dostać się do nieba.
O historii Szkaplerza i związanymi z nim obietnicami z Karmelitankami z Siemiatycz – s. Stanisławą i s. Sylwią, rozmawiała Agnieszka Bolewska-Iwaniuk. POSŁUCHAJ
.jpg)
ABol/DW