- Wszyscy jesteśmy ludźmi – mówił Waldemar - trwamy od 27 lat, choć nieraz komuś z nas podwinie się noga. Mnie również podwinęła się noga, wiecie o tym, a ja nie wstydzę się do tego przyznać. W dalszych słowach wspominał śp Marka Kotańskiego i to ile zrobił dla osób uzależnionych, które chciały by im pomóc, bo jak mówił założycie Monaru: jeśli nie chcesz pomocy - nie przychodź, jeśli chcesz pomocy przyjdź do nas.
Następnie wszystkich gości witała Jadwiga wyliczając, że przyjaciele stowarzyszenia przyjechali z Bielska Podlaskiego, Leśnej Podlaskiej, Hajnówki, Sokołowa Podlaskiego, Kodnia, Pratulina, Łomaz, Ostrołęki, Aleksandrowa, Zambrowa, Węgrowa, Dobrego.
Ks. Paweł Sterlingow proboszcz parafii prawosławnej parafii św. Piotra i Pawła dziękując za zaproszenie zauważył, że chociaż nie jest to okrągły jubileusz ale jak zawsze jest to okazja do podsumowań, mówił: Od was wiele można się uczyć, można uczyć się jak wypełniać słowa Św. Pawła „jeden drugiego brzemiona noście”.
Kiedy stajemy przy was to czujemy dar wspólnoty którym obdarza nas Bóg, mówił ks Bohdan Sawicki proboszcz parafii Św. Andrzeja Boboli i wyliczał: Od Boga otrzymujemy dar słowa i dar wspólnoty. To słowo które można u was usłyszeć nieraz jest bardzo mocne, ale też często umacnia. Życzę byście dalej mogli umacniać się słowem człowieka, Słowem Boga i wspólnotą.
W imieniu mieszkańców miasta, samorządu i miejskich instytucji życzenia składał burmistrz Piotr Siniakowicz, życzył członkom stowarzyszenia wytrwałości, siły, jak najmniej potknięć a jeśli one się zdarzą to - „jak najszybszego powstawania w którym wzajemnie sobie pomagacie”.
Popłynęły życzenia, upominki i kwiaty. Nie zabrakło też słów od członków innych klubów i wspólnot. Aleksy z Bielska Podlaskiego mówił:
- Co można życzyć dla alkoholików którzy przestali pić? Tyle kilometrów przejechali, zostawili wszystko żeby być tu razem, żeby jeden drugiego podtrzymał na duchu. Kiedyś zostawiali domy z innego powodu i nieraz nie wracali. Niech te spotkania będą wesołe ale trochę w zadumie, żeby bez wstydu wyjść przed szereg i powiedzieć - jestem alkoholikiem.
Podczas jubileuszu była też okazja do czynienia dobra. Zbierano pieniądze na pomoc dla Kingi, chorej dziewczynki, by ocalić jej wzrok.
Po oficjalnych uroczystościach odbył się tradycyjny rocznicowy bal abstynentów. Do tańca przygrywała grupa Muzikton.
Siedziba Siemiatyckiego Stowarzyszenia Abstynentów „Ignis” mieści się w „Domu Rycerza” przy ul.11 Listopada 44. Klub czynny jest codziennie. Przy klubie działa grupa AA, a od kilku lat także Al- Anon, w której wsparcie znaleźć mogą rodziny i przyjaciele osób uzależnionych od alkoholu.
ZOBACZ ZDJĘCIA |
ABol