Wszystkie 21 próbek, przekazane do analiz do Państwowego Instytutu Weterynaryjny w Puławach, zawierały KARBOFURAN. Na rynku był spotykany jako składnik preparatu owadobójczego zwanego pod nazwą handlową, jako Furadan. Został wycofany z użycia, ale ciągle bez większego problemu można go kupić za naszą wschodnią granicą.
Trucizna podawana była zwierzętom w postaci pokrojonej w kostkę słoniny lub boczku. Kostki słoniny znalazła na polu jedna z mieszkanek Drohiczyna, której dwa rasowe psy zatruły się śmiertelnie po jej spożyciu, a boczek został znaleziony w przewodzie pokarmowym bociana białego. W obu tych produktach stwierdzono karbofuran.
Działanie tego środka jest tak szerokie i niebezpieczne, tak że padlinożercy pożywiający się na otrutych ciałach zwierząt, padają zaraz po ich spożyciu - martwe kruki leżały wokół otrutego lisa, którego właśnie konsumowały. Mimo że jest już bardzo ciepło i proces rozkładu powinien zachodzić bardzo szybko, otrute zwierzęta leżą niemal nietknięte. Zdaniem PTOP, to również potwierdza użycie trucizny, bo muchy, grabarze, omarlice i inne owady rozkładające martwą materię organiczną, giną w zetknięciu z zatrutymi tkankami zwierząt.
W odpowiedzi na liczne uwagi wskazujące, że przyczyną śmierci zwierząt mogła być sieć 5G, Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków wyjaśnia, że to zupełnie bezpodstawne.
Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków podziękuje pracownikom Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach za profesjonalizm i błyskawiczną analizę przesłanego materiału i zapowiada zgłoszenie tego zdarzenia do prokuratury.
![](/upl/abol_30_martwe (1).jpg)
![](/upl/abol_30_martwe (2).jpg)
![](/upl/abol_30_martwe (3).jpg)
![](/upl/abol_30_martwe (5).jpg)
![](/upl/abol_30_martwe (6).jpg)
Źródło: PTOP
ABol [ja]