Niewielu jednak wpadnie ma pomysł, aby odwiedzić największą dzielnicę obecnego Krakowa, licząca blisko 300 tysięcy mieszkańców, jaką jest Nowa Huta.
Wprawdzie powstanie Nowej Huty było największym barbarzyństwem zrobionym przez komunistyczny system na ciele królewskiego miasta, to jednak jej historia pokazała jak kruchy i bezsensowny był ten system. Utworzono ją bowiem, aby zniszczyć religijną, kulturalną i patriotyczną atmosferę tego miasta.Zbudowano ją wokół ogromnego kombinatu metalurgicznego nazwanego Hutą im. Lenina. Obecnie zmieniono jego nazwę na Huta im. Tadeusza Sendzimira. Powstał on jednak na najlepszych ziemiach uprawnych w Polsce - nadwiślańskich czarnoziemach. Nie było tam też w pobliżu ani węgla ani rudy żelaza. Zniszczył on, nie tylko rolnictwo, ale też pobliska Puszczę Niepołomicką, a przede wszystkim cenne zabytki Krakowa, które pod wpływem zadymienia ulegały szybkiej erozji.
Do Nowej Huty ściągano do pracy ludzi z całej Polski, którzy w założeniach ówczesnych władz, mieli łatwo poddać się komunistycznej indoktrynacji, mieszkając w mieście bez kościołów. Miano ich także wykorzystywać do wpływania na społeczną strukturę Krakowa.
Plany te nigdy się nie powiodły, a mieszkańcy Nowej Huty zasymilowali się z dawnymi mieszkańcami Krakowa i zaczęli walczyć o swoje prawa do wolności religijnej.
Jedyny, istniejący w dawnej wsi Mogiła cysterski kościół, nie mógł pomieścić wiernych przybywających z dalekich nawet osiedli. Do klasztoru zgłaszali się też kandydaci, rekrutujący się z hufców pracy, a mieszkańcy zaczęli walczyć o budowę nowego kościoła.
Walka ta przeszła do historii, jako obrona nowohuckiego krzyża, postawionego na placu, gdzie władze zgodziły się na budową świątyni, a następnie, pozwolenie zostało cofnięte.
W rozwiązanie konfliktu, który pociągnął za sobą wiele ofiar ulicznych zamieszek, włączył się ówczesny biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiejKarol Wojtyła.
Dzięki jego zabiegom, pozwolono na rozpoczęcie budowy świątyni w innym miejscu, a w 1977 roku już jako metropolita krakowski, dokonał on jej poświęcenia.
Uroczystość poświęcenia Arki Pana, zgromadziła ponad 100 tysięcy wiernych, trwających na modlitwie w strugach deszczu.
W dramatycznych okolicznościach, okupionych przedwczesna śmiercią ks. Józefa Kurzei, powstawał również kolejny kościół na Mistrzejowicach.
Obecnie w dzielnicy, która miała być przyczółkiem ateizmu, istnieje nie kilka parafii, ale kilka dekanatów.
Co warto w niej zatem zobaczyć ? Godnym polecenia jest odwiedzenie Sanktuarium Krzyża Św. w Mogile i przyległego klasztoru cysterskiego. Jest to jeden z najstarszych zabytków Krakowa. Wybudowano go w romańskim stylu, w XIII wieku. Z tego okresu pochodzi również łaskami słynący wizerunek Chrystusa na krzyżu wokół którego widać wyżłobioną kolanami pątników posadzkę. Świątynia zaś ozdobiona jest freskami Stanisława Samostrzelnika
z przełomu XIV i XV wieku. W klasztorze znajduje się również bardzo wiele zabytków architektury i sztuki średniowiecznej, wspaniale zachowanej.
Na uwagę zasługuje też ogród klasztorny, do którego wiele drzew i krzewów, sprowadził w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku z Ogrodów Watykańskich opat Bogumił Salwiński, a także znajdujący się obok niego zabytkowy drewniany kościółek św. Bartłomieja.
Będąc w Nowej Hucie trzeba także zobaczyć, wspomniany kościół – pomnik, czyli Arkę Pana, a w niej ikonę Maryi, monumentalny wizerunek Chrystusa, w ostatnim stadium konania, wzorowany na obrazie więźnia obozu Auschwitz, który zamiast gwoździ ma ręce i nogi przebite rurami metalurgicznymi. W tabernakulum umieszczony jest zaś, specyficznie odbijający światło, kamień z Księżyca, podarowany przez amerykańskich astronautów Ojcu Świętemu Pawłowi VI.
Cała konstrukcja kościoła posiada bardzo symboliczny wymiar, gdyż jego fundamentem jest ogromny krzyż, na którym jakby owinięte są ściany. Przechodzi on dalej w maszt łodzi, w kształcie której, zbudowano dach.
Gdy patrzy się na kościół z daleka, wygląda on, jak statek w porcie, górujący ponad miejskimi osiedlami.
Nowohucka zabudowa, też to wzorcowy przykład budowli socrealistycznych. Szerokie ulice i skwerów, gdzie niegdyś na Placu Centralnym, wznosił się największy w Polsce pomnik Lenina. Był on wielokrotnie niszczony, podjęto też raz próbę jego wysadzenia.
Watro zobaczyć z bliska, ciągnący się kilka kilometrów kombinat, który w mniejszym niż dawniej stopniu, ale nadal funkcjonuje oraz kopiec legendarnej Wandy, usytuowany obok niego.
Z centrum Krakowa do Nowej Huty jest 12 kilometrów, po drodze znajduje się jedyne w Polsce, także godne zauważenia, Muzeum Lotnictwa, mieszczące się w hangarze, dawnego krakowskiego lotniska.
Nowa Huta i jej klimat, ma zatem także coś do zaoferowania. Pozostanie ona zawsze nieco inna niż pozostałe polskie miasta i dzielnice. Nosi bowiem na sobie ogromne piętno prób zniewolenia ludzi, którzy jednak potrafili się wyzwolić i obronić cenne wartości swego życia, gdyż stali mocno przy swoje wierze i w cieniu krzyża.
Ta dzielnica w cieniu krzyża jest również moją małą ojczyzną, gdzie się urodziłem, ukończyłem szkoły, odkryłem swe powołanie, a do której odwiedzenia, przy okazji pobytu w Krakowie, wszystkich zachęcam.
Ks. Artur Płachno
Większe zdjęcia można zobaczyć tutaj
_____________________________________________________________________________________
Będziemy m.in. w polskich, słowackich a nawet rumuńskich górach, będziemy nad polskim morzem ale także na plażach we Włoszech i nawet Australii, zaproponujemy ciekawe wycieczki dla starszych osób i rodzin z małymi dziećmi, opowiemy także o interesujących miejscach w naszej okolicy. Zapraszamy do śledzenia informacji, które codziennie będą pojawiać się w serwisie RADIOWE PODRÓŻE MAŁE I DUŻE.
W związku z tym mamy także dla Was propozycję. Jeśli spędziliście wyjątkowo urlop, byliście w ciekawym miejscu, przyślijcie do nas zdjęcia, informacje o tym miejscu i uzasadnienie dlaczego warto tam pojechać. My postaramy się waszą propozycję opublikować na stronie portalu podlasie24.pl w zakładce RADIOWE PODRÓŻE MAŁE I DUŻE.
Piszcie do nas na adres portal@radiopodlasie.pl
Zapraszamy
Redakcja Portalu.