W wygłoszonej homilii Ksiądz Biskup zaapelował o potrzebę otwarcia się w przeżywaniu naszej religijności na współdziałanie z Chrystusem Zmartwychwstałym w Duchu Świętym. - Religia bez Ducha Bożego pozostawia na nam tylko mięso baranków i obyczaje. Człowiek pozostaje podobnie jak w Wielki Piątek jedynie w kręgu własnych możliwości, gdy Boga nie ma złożono Go w grobie, osądzono i zabito. Duch Boży odsuwa kamień. To, co było umarłe powstaje do życia. Nie jest to też życie, którego końcem jest śmierć, lecz życie, które trwa bez końca” – mówił. Dalej podkreślił też, że w życiu człowieka ciągle pojawiają się pokusy. - Aby tę prawdę i Ducha Bożego wciąż grzebać i kamieniem przywalać grób, żeby liczyć na siebie, ponieważ najsilniej rządzą człowiekiem ambicje i pycha. Każdy chce być najważniejszym i nawet ważniejszym od Boga. Trudno jest dać Mu miejsce w swoim życiu, a jeszcze trudniej przyjąć inny sposób życia, który wyraża się w religii wolą Boga.” Trudność ta wynika z utraty więzi z Bogiem i pogardzenia Nim, kontynuował ks. bp Pikus. Żyjemy w stanie ciągle pojawiających się pretensji i roszczeń życiowych, których rozwiązania szukamy jedynie w sobie i są one stale niewystarczające. Jezus nawet swoim uczniom, którzy byli blisko Niego i także nie rozumieli wszystkiego, obiecał zesłać Ducha Świętego, który dopiero doprowadzi ich do pełnej prawdy. Każdemu chrześcijaninowi potrzeba Ducha Świętego, który pozwoli otworzyć się na prawdę o Zmartwychwstaniu i być jej świadkami wobec innych – podkreślił bp Pikus.
Bp Tadeusz Pius złożył też szczególne świąteczne życzenia kontemplacyjnemu zakonowi sióstr benedyktynek, ich kapelanowi oraz wszystkim przybyłym do świątyni.
Biskup Drohiczyński Tadeusz Pikus w Poniedziałek Wielkanocny celebrował również Eucharystię w kościele p.w. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Łochowie, natomiast biskup senior Antoni Dydycz w kościele p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Serpelicach.
ks. Artur Płachno [MSz]