Kiedy motocykliści dowiedzieli się, że ta bezbronna, umęczona dwunastka chce dotrzeć do krajów nadbałtyckich, gdzie mają swoich bliskich i obiecany dach nad głową, po prostu zabrali ich ze sobą. Przyjechali do gościnnego Drohiczyna, tutaj pani Teresa, kobieta znana z dobrej kuchni i wielkiego serca zaoferowała wszystkim nocleg. Mogli odpocząć, wyspać się, wykąpać. Zostali nakarmieni, obdarowani mnóstwem paczek i mnóstwem ciepła, dobra i miłości. Właściciel firmy transportowej z Sokołowa Podlaskiego zadeklarował, że zawiezie ich tam gdzie potrzebują – na Litwę, do Estonii. To ponad tysiąc km w jedną stronę!
Zaopatrzeni i "zaopiekowani" wyjechali w drogę. Pomagali im wszyscy, Urząd Gminy z burmistrzem i przewodniczącym rady, Ośrodek Kultury. Jeden pomagał wspierając darem rzeczowym, drugi ofiarując czas i chwilę rozmowy, ktoś inny zadbał o właściwe wypełnienie niezbędnych dokumentów.
Pojechali dalej, ale zostawili ślad w drohiczyńskich sercach. Do ich historii będziemy jeszcze wracać.
.jpg)
.jpg)
Więcej zdjęć >> TUTAJ <<
ABol [MSz]