
Naczynie przykrywany gazą, papierowym ręcznikiem, zawiązujemy tasiemką lub zakładamy gumkę recepturkę. Musimy nasz produkt zabezpieczyć przed meszką.
Proces powstawania octu trwa średnio od 5 do 6 tygodni. Przez pierwsze 2-3 tygodnie codziennie mieszamy zawartość słoika drewnianą łyżką. W tym czasie będzie to pracować, pienić się, będą powstawały bąbelki powietrza – dlatego naczynie nie może być wypełnione w 100%, bo mogłoby nam „wykipieć”.
Po kilku tygodniach przestanie się pienić i zacznie się klarować, wtedy pojawi się też charakterystyczny zapach octu. Na wierzchu może pojawić się tzw. matka octowa, ma konsystencję nieco żelową i jej pojawienie się jest czymś naturalnym. Gdyby jednak pojawiała się pleśń – to znak, że coś poszło nie tak i niestety nie da się tego uratować.
Po około 5 – 6 tygodniach ocet filtrujemy, możemy przelać go przez filtr do kawy lub złożoną kilkukrotnie gazę. Przelewamy do buteleczek, zakręcamy i gotowe. Ocet będzie jeszcze pracował, na dnie zbierze się osad, to naturalne procesy.
Ocet używamy, jak każdy inny owocowy ocet – do sałatek, sosów, do marynaty do mięs. Taki ocet poza właściwościami smakowymi będzie miał też duże ilości luteiny.
Można stosować go w kuchni, ale można też pić codziennie na czczo (choć są też zwolennicy picia octu po śniadaniu). 1-1,5 łyżki octu rozcieńczamy w szklance ciepłej (nie gorącej) wody i wypijamy.
By skorzystać z dobroczynnej mocy luteiny zawartej w dużych ilościach w aksamitkach można też suszyć płatki kwiatów i pić napar.
.jpg)
.jpg)
ABol